W średniowieczu również przeklinano, jednak przekleństwa średniowieczne pełniły inną funkcję, niż obecne. Współczesne przekleństwa ograniczają się do łaciny podwórkowej, której za żadne skarby nie można umieszczać w postach na tym forum... To nie pasuje wszak do jego konwencji. I tak, całkowicie odpadają słówka: "d.upa", "c.ipa", "menel", "frajer", "kretyn", "dupek", "dziwka".
"Dziwkę" można zastąpić określeniem "kobieta lekkich obyczajów", "kurtyzana" czy po prostu "prostytutka" lub "małpa", bo tak właśnie w średniowieczu określano dziwkę i tym określeniem głównie się posługiwano. "Pedałów" też nie znano, podobnie co "ciot", "k.tasów", "ch.jów", itp. "Pedał" był dla średniowiecznego ludu "homoseksualistą" i tyle.
Co do "k..."- nie wiem, jak to jest z tą formą przekleństwa, ponieważ niektóre źródła podają, iż w średniowieczu ona padała, inne zaś nie wyjaśniają tego w pełni. Tak więc lepiej się wystrzegać tego plugastwa.
- Niech cię piorun trzaśnie
- O, niebiosa!
- Niech cię licho porwie
- Bodajbyś sczezł
- Motyla noga
- Niech cię piekło pochłonie
- Psia mać
- Ty psie
- Rany boskie
- Do diaska
- Do diabła
- Do kroćset
- Do jasnej anielki
- Cholera jasna
- A niech cię dunder świśnie (dunder- diabeł)
- naser mater!
- by Cię śnig spalił!
- suczisyn = sukinsyn
- Ty mendo!
- Ty smarku!
- paciocha = ci**
- kuśka = prawdopodobnie określenie na penisa (śledź był też obraźliwym określeniem)
- kuciapka = określenie pochwy
Przekleństwa powinno się dobierać nie tyle, co wg ras, co wg charakteru. Jasne, że anioł nie wypowie jakiegoś dobitnego przekleństwa z racji nieskazitelnego wizerunku, pokusa, wiedźma, wampir czy diabeł pokusi się o odważniejsze zwroty.
Warto też wspomnieć o bladysynie (dzisiejszym sk******nie),
blazgonić (gadać głupstwa)
hyrton (obraźliwie; pijak)
marcha (ścierwo, tu w znaczeniu; wyzwisko)
mizgocz (gach)
pociot (kumajacy się z nieczystymi siłami)
wagarus (włóczęga, łazęga)
wyroń (nicpoń)